Nasz host okazał się typem niezłego partyholic'a, co zaprowadziło nas wieczorem do nocnego klubu Park Hotel (w samym centrum miasta, okolice CP = Connaught Place). Wejściówka bagatela 1800-2000rupii, czyli ok. 120PLN! Na całe szczęście nasz host ma wszędzie chody i nikt ze znajomych nie musiał płacić, ufff ;). Miejsce niczego sobie, trochę mi przypominało warszawskie Platinium, tylko dlaczego tuż po 1wszej zaczęli grać muzykę bollywood?? ;-))). Najważniejsze, że całkiem nieźle się wytańczyliśmy i mogliśmy wreszcie zasmakować choć trochę miejskiego życia nocnego :)))